Forum Suzuki GSX-R

Hej,

Ostatnio jadąc motocyklem urwała mi się sprężyna wybieraka biegów. http://www.sklep.almot.eu/product_pictu ... 1afa87.jpg - cos podobnego. Drążek nie wracał do pozycji wyjściowej. Zostawiłem sprzęt u mechanika bo nie miałem czasu na naprawę; spręzżynę wymienili ale teraz biegi wchodzą niesamowicie ciężko, nieporównywalnie z tym co wczesniej. Obawiam się że mogli włożyć spręzynę od całkowicie innego motocykla, bo biegów wręcz nie da sie przez to precyzyjnie wrzucać i trzeba uzyć sporej siły. Powiedzcie czy u was tez tak ciężko chodzi ?

"Tak ciężko" to znaczy jak? Ja powiem tak - u siebie nie mam problemów z biegami, jak dla mnie wcale dużej siły nie muszę wkładać w zmianę biegów. Przy upshiftingu bez sprzęgła w ogóle nie czuję żadnego oporu, delikatny dosłownie nacisk na dźwignię i wchodzi wszystko jak masełko. W dół i w górę ze sprzęgłem jakby nieco więcej siły, ale to może być subiektywne odczucie.

tak ciężko, że w butach motocyklowych boli noga. Jest to zupełne nieporównanie z tym co było wcześniej. no chyba że sprężyna była już wcześniej nadpęknięta (o ile to możliwe) i po prostu przyzwyczaiłem się wtedy do lekkiej pracy... Nie wiem jak to porównać ale np. w GS500 chodziło nieporównywalnie lecej. W GSXR przed wymianą sprężyny, jesli np. jechałem ze stałą prędkością to niekiedy zdarzało mi się przez przypadek dotknąć nogą drążka zmiany biegów i włączyc niższy bieg; teraz nie ma takiej opcji.

Co prawda rok już nie mam GS'a, ale powiedziałbym, że w porównaniu z nim jest bardzo podobnie, ew. delikatnie mocniej trzeba w Gixie naciskać.

a jak jedziesz wolno np. w korku to masz tak, że delikatne dosłownie muśniecie powoduje zmianę przełożenia? To nawet chodzi mi o ten moment preloadu, kiedy naciskasz dźwignię - spreżyna sie ugina aż dojdziesz do oporu - czy wtedy trzeba działac dużą siłą, czy np. jesli na postoju chciałbyś ugiąc drążek to dasz radę to zrobić swobodnie małym palcem ręki czy bedzie z tym problem ?,

W sumie to nigdy nie zdarzyło mi się przypadkowo zahaczyć o dźwignię. A jak zmieniam biegi ze sprzęgłem, to naciskam dźwignię do pierwszego wyczuwalnego oporu. Natomiast bez sprzęgła bieg nie wskoczy, jeśli wywrę nacisk na dźwignię, ale nie wykonam odpowiedniego ruchu manetką. Da się ugiąć małym palcem, ale wtedy raczej już nie jest to mała siła, powiedziałbym, ze średnia.

dzięki za wskazówki . Pewnie i tak będą musiał znaleźć kogoś kto ma podobny sprzęt i porównać a i zadzwonię do serwisu i zapytam co za sprężynę wstawili. Mówili, że nie musieli zamawiać bo mieli na stanie. Tylko nie wiadomo od jakiego moto. Pewnie i tak się nie przyznają do błędu jak coś i w najgorszym wypadku będę musiał sam to rozebrać i zamówić sprężyne oryginał

odgrzeje temat, mam to samo w moim moto, i zastanawiam się czy można coś na to poradzić czy przemęczyć się do zimy, biegi niby wchodzą, nie wyskakują ale porównywałem z moto kolegi z tego samego roku i u niego działają kilka razy lżej, a mnie aż boli noga, jest jeszcze taki objaw że czasem nie chce wejść 1,2 bieg, pomaga ponowne wciśniecie sprzęgła, sprawdzałem też na postoju dzieje się tak samo. Sprawdzałem też zmianę bez sprzęgła i jest minimalnie lepiej ale nadal ciężko. Na moto kolegi biegi wchodzą jak bajka więc to nie wina umiejętności.