Policja spisała moje numery jak jechałem na kole!

[remek]

wiec byc na to przygotowany

[neever]

Jak nie zatrzymali Cie odrazu to ci nic nie zrobią. To że numery spisali o niczym nie świadczy. Po prostu twierdzisz że Ty nie jechałeś a moto stało w domu. Nigdy nie mają 100 procentowej pewności czy dobrze odczytali numery. Wg mnie jak się nie przyznasz to nie mają prawa Ci nic zrobić. Kolega kiedyś przeprysł koło radiowozu ponad 200 wyprzedzając ich na podwójnej, spisali numery, wpadli na chatę, gość się nie przyznał i na tym koniec sprawy. Jak nie ma dowodu to nigdy mandatu nie dostaniesz.

[wojtek0081]

Dokładnie nie ma fotki to powinno być ok... A przyjechać do kogoś do domu to najprościej jest... Poza tym jak trafi się na ludzia to i pogadasz normalnie i na tym się skończy... pozdro oby jak najmniej takich spotkań

[dziki]

Jeśli mas jakiegoś znajomego co jest zameldowany za granicą to się z nim dogadaj, powiedz że on jechał, ch... mu zrobią, ja tak potwierdzałem znajomemu z Belgii że jechałem jego samochodem bo mu chcieli prawko zabrać, anie punktów ani mandatu, ani ja ani on

[bartol44]

zawsze można powiedzieć że to kupiec był a nie ty ale ostateczność jak przyjadą do domu

[Puyol187]

Do domu nie przyjeżdzają tylko wysyłają pismo żeby się stawić na komendzie...

[fenriz]

numery to na parkingu moga tez spisac,niema zdjeca itp.dowodow,to spier...kundle,rejestracji to nigdy nie mylem w zadnym motocyklu,a najlepiej smar do lancucha i troche piasku na numery,niech spisuja wtedy.ogolnie rzadko jezdze po drodze gsxr'em,duzo wiecej dr'a na kolach sm,a najlepiej mozna wyszalec sie crossem,a tym to niema szans by psiarnia zatrzymala

[diablos1921]

mam nadzieje ze skonczy sie na mandacie...

mnie ostatnio zlapali z kolegą jechalismy odcinek 20 km caly czas gumowanie,dodam ze droga krajowa. po prostu ich nie zauwazylismy, po pewnym czasie zatrzymalismy sie tylko na chwile obgadac gdzie jedziemy, policjanci byli juz na dupie z sygnalem,podeszli po cichaczu:) chcielismy uciekac ale mysl ze tablice sa juz spisane i koniec jazdy, pierwsze co kwity do zabrania bardzo krzyczeli:) pozniej sytuacja troche ucichla to mi zaproponowal 1000zl bez targowania, po namysle skonczylo sie na 500zl i 6 pkt, dodam ze nie posiadam kategorii A c+e no i pracuje w zawodzie kierowcy. kolega dostal 200zl. takze panowie zastanówcie sie dobrze gdzie to robicie, kazdy na pewno z nas ma takie miejsce, odcinek prostej gdzie nie ma ruchu i smialo moze stawiac motocykl na kolo:) pozdrawiam

[iray]

No dobrze a nie masz kogoś w rodzinie co ma prawko a nie jeździ to na niego mógł byś przypisać punkty

...kurde, czemu moja babcia nie ma prawka na A buu ha ha .

Metoda na "jakiegoś kupca" z jakiejś Koziej Wólki - niezła bo to tylko strata kasy na mandacik.
Metoda na "kolegę z Belgii" - niezła bo jw. (nawet fikcyjny kumpel z wakacji John Smith z Antwerpi z ulicy Jezusstraat)
Metoda na "poniosły konie" - kiepska. Prawo o ruchu drogowym przewiduje odpowiedzialność za.. nieopanowanie pojazdu lub niedostosowanie do warunków..
Metoda na "spieprzam" - kiepska. Dołożenie kolejnego zarzutu z ostrzejszą kara (ucieczka z miejsca kontroli).
Metoda na "to nie ja i nie wiem kto" - ciężka bo w konfrontacja sądowej rozbieżnych zeznań świadków glina-bajker, bajkerowi sąd nie wierzy z natury.
Metoda na "nie moje blacha" - ciężka, glina może mieć niepospolitą inteligencję na poziomie 156 IQ i zapamiętać detale moto lub ubioru.
itd.

Przewaga tkwi głównie w braku twarzy. Wybór metody zaś w twardości ducha.

[Puyol187]

Bardzo ładnie i ciekawie kolego skomentowałeś ten temat. Pozdrawiam

[iray]

Bardzo ładnie i ciekawie kolego skomentowałeś ten temat. Pozdrawiam

ej tam ej tam .. ale dzięki.. zebrałem jedynie w kupę wypowiedzi z postu, dodałem swoje przemyślenia i... doświadczenia