Forum Suzuki GSX-R

Oby górale się nie mylili już i tak chodzę co drugi dzień do garażu przestawić motocykl, żeby czasem się opony nie odkształciły

a ja co drugi dzien czyszczę i zakładam kombinezon co by sie nie skurczył

Witam teraz w sobote kolega nie wytrzymał i musiał śię przejechać było jakieś 5 stopni . Załatwíł sobie wydatek jak śię wyłożył na zakręcie.Odradzam jazde.Byle do wiosnyB-)

Każda temperatura jest do jazdy, ale z głową trzeba to robić. Wiadomo powszechnie, że opony nie kleją się zmarzniętego asfaltu, a mając pare koni na kole manetke trzeba głaskać piórkiem, a odchylać się od pionu o max 10st. Gdyby to temperatura była nieodpowiednia to w sezonie nikt by się nie przewracał

Za czasów jak latałem na moto to poniżej 16 stopni na plusie nie ruszałem maszyny. Co to za jazda jak ci zamarzają palce u dłoni? Co to za przyjemność jechać jak człowiek się trzęsie z zimna? Żadna. Na moto zawsze wsiadałem aby się odprężyć, dla przyjemności więc w zimie się nie jeździ.

Moto jest na sezon, w zimie się nie jeździ.

ja tam smigam od poczatku marca... moto daje na serwis przed wiosenny i jazda. Fakt, nie pozapierdalasz , ale liczy sie to ze znowu siedzisz na szepju, sciskasz go kolanami i poprostu jedziesz. Nie trzeba odwijac zawsze zeby cieszyc sie jazda, pozatym mozna bynajmniej przypomniec sobie po przerwie zimowej jak sie jezdzi by na maj moc juz normalnie smigac. Ja akurat jezdze od marca, bo temp sa juz dodatnie w okoliach 5 stopni grunt to myslec, jezdzic spokojnie i ubrac sie. Oprocz skory mam tekstylniany komplet z podpinkami i jest super.

Jak mialem srada to tez juz na poczatku marca latalem, choc pierwsze wyjazdy mialem juz w lutym. Zimno na moto raczej mi nie przeszkadza. Wazne jest, ze sie jedzie

Ważne zeby sie jechało przyjemnie a w zimie nie bardzo tych których moto w garage korci to smigają ja nie polecam sam czekam do wiosny takiej prawdziwej pozdrawiam

Ja wyciągam moto jak jest pogoda przez tydzień plus 8-10 stopni i powoli z rozsądkiem sobie jeżdżę,ale najpierw wymieniam wszystkie płyny na nowe.Kiedyś jak jechałem do kolegi to i w maju zmarzłem jak jakiś front lipny naszedł z nienacka,ale to jeszcze kombi nie miałem wtedy.

Ja dzisiaj nakręciłem ponad 100KM, temperatura powietrza -2 do +2 ale przt 160km/h było zimnawo Temperatura silnika podczas jazdy stałe 60 st C

Ja sprzęta nie odpalam jak jest mniej niż 15 st Nie ma to większego sensu, ani jakoś odkręcić o lataniu po winklach to już nie mówię Gumek się nie rozgrzeje a na drodze wszystkiego się nie przewidzi Kiedyś przy 5 st zaszybko wjechałem w zakręt i zabardzo złożyłem no i sprzęta nie było Także lepiej trochę poczekać i cieszyć się sezonem

Zimo wypier.... chcemy wiosnę

Witam B-)U mnie kolegą tak śię napalił w lutym latał przy 5 stopniach wyjechało mu auto i zdziwienie jak dostał uślizgu przedniego koła wiadomo ponad 100 miał.Moto cały bok zjebany i rozpoczoł sezon od remontu.

MichalBurnout pisze:Temperatura nie ma znaczenia jak ma się wielką ochotę pojeździć:



Ale dalsza trasa to wyzwanie.

jestem tego samego zdania. tej zimy jezdziłem nawet jak było na minusie niemniej wiadomo z czym to sie je... bezpieczna temp to jakies 15 stopni mysle rece juz nie powinny tak marznąć a i asfalt z opona bardziej sie lubią i moto chodzi na 95st a nie 70..czy 60stopni