Forum Suzuki GSX-R

Witam.
Temperatury nas nie rozpieszczają.
Przy jakiej minimalnej temperaturze, Waszym zdaniem, idzie jechać dłuższą trasę?
Korzystanie z zimowych rękawic? Może jakieś inne patenty na chłód?

korro pisze:Witam.
Temperatury nas nie rozpieszczają.
Może jakieś inne patenty na chłód?

ja to w takim przypadku uzywam auta, najniższa temp w której wujmowywuje motor to 15stpni, poniżej nie ma sensu, bo taka jazda na sztywno to nie jazda

Kiedys smigalem nawet przy -5 teraz po prostu uwazam to za bezsens. Zimno, wieje, telepie czlowieka na motocyklu, lapy grabieja a awaryjne hamowanie pewnie skonczylo by sie gleba (zimne, twarde opony i asfalt). Prowadzilem kiedys Kawe Z1000 w -5 stopniach przez 80km, pod koniec trasy mialem takie dreszcze ze praktycznie nie panowalem nad fajera. A ubrany bylem na cebulke i dosc grubo. Wiadomo ze w specjalnie przystosowanych ciuchach bylo by lepiej ale te sa drogie i tylko dla tych ktorzy beda ich uzywac czesto a nie na 2 przejazdy w roku;).

Jak bylem troche mlodszy to latalem w przy -3 stopniach jakies 230km i bylo to 31 grudnia Teraz raczej juz nie jestem tak odporny a minimalna temp jest raczej ciezko okreslic bo jak nie ma wiatru a pogoda jest ladna to mozna spokojnie latac w dobrym ubraniu. Ja jak zrobie moto to napewno je jeszcze wyciagne czy teraz czy za miesiac

Chodziło mi bardziej o taką temperaturę, przy której jest przyjemność z jazdy. Dziś polatałem przy ok 12 stopniach, w słońcu. Było bardzo dobrze. Później się ochłodziło i trochę zmarzłem. Generalnie, przy 10-12, jak jest słońce, jest całkiem spoko.

no ale na szybkich winklach dupa sie marszczy przy takiej temp jak czujesz,że opona łapie uślizg, to juz raczej temp do turystyki.

Wczoraj wracalem z wawy i bylo calkiem calkiem ale potem jeszcze na chwile smignalem do kumpla pare km juz nie w kombi tylko zwykla kurtka i spodnie no i kurde taka jazda to nie jazda wg mnie. wg mnie jak jest te 15 stopni to nie ma dyskomfortu w trakcie jazdy

Marcel pisze:jak czujesz,że opona łapie uślizg, to juz raczej temp do turystyki.

To prawda. Dupa lata. Szczególnie na malowankach.

Temperatura nie ma znaczenia jak ma się wielką ochotę pojeździć:



Ale dalsza trasa to wyzwanie.

Dziś jeździłem... Wyjechałem gdy było 10 stopni a wracałem jak już spadło do 1 stopnia na plusie... Dało się chociaż byłem ubrany grubiej niż się w zimie ubiera na narty ...

Wiadomo ze dłuższej trasy to się nie da jak nie ma tak na plusie trochę , poza tym co dla kogo znaczy się dłuższa trasa ?? Znam delikwenta co ma na pytanie jak u nas w powitalni odpowiedział mi "No ja trochę latam , mam go dwa lata i nawaliłem 3tysiące" no więc robi długie trasy w koło komina
Ja nie wyobrażam sobie zeby Gix nie był ruszony zimą choć raz na dwa tygodnie i przeciągnięty z 50-60km , dobre ocieplacze i rękawice i mozna kulnąc . Zgadzam się ze z prędkościami to dupa ale wolę wyjechać i nie zapierdalać niż zapierdalać ale laczkami w fotelu .
Niestety ta zima będzie inna więc juz zacząłem wciągac psychotropy

wczoraj było około 12C, mysle, wyciągam motora przewioze sie, po okrązeniu rozgrzewkowym 800m schowałem motor spowrotem do garażu, dalsza jazda nie miała sensu, moto łapie cały czas uslizgi, a co dopiero zimą, a tak jechac żeby jechac tempem skutera to szkoda brudzić szpeja, lepiej niech stoi nie ruszany do wiosny

Ja używam swojego GIxA przez cały rok..........dojeżdżam nim do pracy ok 10 km w jedną stronę...mój limit temperatury to +1 st C gdy jest sucho i + 5 st C gdy mokro.....wstaję rano i patrzę na samochody...gdy na szybach jest szron to biorę samochód....gdy nie ma oblodzenia to motocykl...no ale to tylko 10 km więc warunki nie muszą być fantastyczne..a co do trasy to musi być te kilkanaście stopni,żeby jakoś przetrwać jazdę )

ja tak mało jeździłem przez lato że teraz jeśli nie pada to odpalam maszynę ostatnia jazda 31.10 jakieś 150km tak dla rozgrzewki i powiem że temperatura była około 13-15' C i jak człowiek odpowiednio się ubierze to nawet niższa temperatura nic nie zrobi

Najnizsza temp w jakies jezdzilem to było jakies -7 i snieg około 30cm ale to bylo starą wską. Scigiem tez latałem przy lekkim minusie pod koniec grudnia (nie bylo jeszcze sniegu) ale to bylo jak wrócilem z zagranicy na wielkim głodzie do jazdy i czerpałem z niej wielką przyjemnosc, odziwo wcale nie bylo mi zimno, oczywiscie bylem ubrany na cebulke