Re: Tory wyscigowe
: 21 kwie 2017, o 23:29
No to gdzie będziesz jeździł? Poznań? Czy może ciulnia w Kamieniu? A może jakiś karting?
Ja tam jezdze gdzie sa tory i porządne treningi. A na Pannonie jest 6 godzin jazdy - bez przesady. Na Brno sie jedzie 4 godziny, na Poznań 3 z hakiem, to wielka różnica?
Poza tym trzeba jeździć po różnych torach. My obrabiamy prawie co roku Pannonie, Hungaro, Slovakiaring, Brno, Most a jak juz nie ma gdzie to czasem Poznań. Niedługo dojdzie tor nad Balatonem. I nikt nie patrzy ile trzeba jechać, tylko sie jedzie. Ja np jak nie jadę z chłopakami busem, to jadę sam osobówka z przyczepą.
Widujemy potem takich co tylko jeden Poznań objeżdżają, dla mnie to nuda.
A propos jak ktos sie wybiera na Brno 8-9maja to sa ostatnie miejsca a my mamy dobra cenę a nie kupę siana z motormanią. Z tego co patrzyłem to jakieś 25% do ceny ze strony Race Czecha.
A i jeszcze jedno, jakbyś pościgal się ze Słowakami, Słoweńcami, Austriakami, Czechami, Niemcami i Węgrami to byś zobaczył jaka to różnica do naszych polskich wyścigów. Różnica jest. No i w ogóle startujesz w wyścigu i nikt nie pyta o badania. Podpisujesz kwit i jedziesz. Warto jechać te 1200km ...
Ja tam jezdze gdzie sa tory i porządne treningi. A na Pannonie jest 6 godzin jazdy - bez przesady. Na Brno sie jedzie 4 godziny, na Poznań 3 z hakiem, to wielka różnica?
Poza tym trzeba jeździć po różnych torach. My obrabiamy prawie co roku Pannonie, Hungaro, Slovakiaring, Brno, Most a jak juz nie ma gdzie to czasem Poznań. Niedługo dojdzie tor nad Balatonem. I nikt nie patrzy ile trzeba jechać, tylko sie jedzie. Ja np jak nie jadę z chłopakami busem, to jadę sam osobówka z przyczepą.
Widujemy potem takich co tylko jeden Poznań objeżdżają, dla mnie to nuda.
A propos jak ktos sie wybiera na Brno 8-9maja to sa ostatnie miejsca a my mamy dobra cenę a nie kupę siana z motormanią. Z tego co patrzyłem to jakieś 25% do ceny ze strony Race Czecha.
A i jeszcze jedno, jakbyś pościgal się ze Słowakami, Słoweńcami, Austriakami, Czechami, Niemcami i Węgrami to byś zobaczył jaka to różnica do naszych polskich wyścigów. Różnica jest. No i w ogóle startujesz w wyścigu i nikt nie pyta o badania. Podpisujesz kwit i jedziesz. Warto jechać te 1200km ...