Strona 1 z 1

Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 11 sie 2015, o 22:51
autor: Kamil85
Jak co roku w moim mieście i okolicach zdarza się kilka wypadków motocyklowych, te mniej drastyczne z tego roku pomijam a o wcześniejszych latach lepiej nie wspominać..
Tym razem doszło do poważnego zderzenia 2 motocykli jak to miało miejsce kilka lat temu(od tamtej pory nikt z tych osób już nie wsiadł na motocykl i cudem ich uratowali ale nie będę się zagłębiał w szczegóły).
Jak zwykle to bywało ustawka motocyklowa trochę mało wyobraźni i chęć zaprezentowania swoich możliwości.
Jest filmik z wypadku do którego podam link na dole.
Jedna osoba najprawdopodobniej z sąsiedniego miasta jechała na gumie i po opuszczeniu koła i hamowaniu nie dała rady wyhamować i uderzyła w motocykl gościa z mojego miasta. Uderzony motocykl to yamaha fazer 600 z roku 2005 albo 2006, jego właściciel miał g o zaledwie od miesiąca i raczej nie posiadał uprawnień do jazdy nim...
Skutki wypadku to takie że oboje śmigłowiec zabrał z miejsca zdarzenia. Ten gumowiec stracił chyba 3 palce a gość od fazera oberwał bardziej bo mało się nie wykrwawił na śmierć na miejscu to jeszcze kość nogi miał pogruchotaną i po przewiezieniu z jednego szpitala do drugiego bardziej specjalistycznego w celu ratowania tej nogi i tak mu obcieli od kolana do dołu.
Miałem o tym nie pisać ale może da co niektórym do myślenia ze jak ktoś już tak bardzo lubi gumować i nie może bez tego żyć to niech to robi w odpowiednich warunkach żeby nie wyrządzić krzywdy sobie i innym.
Co tu więcej komentować, na filmiku wszystko widać, nawet jak z nogi zerwało but motocyklowy...
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /150819976
Ten materiał ukazał się niedawno gdyż autorzy filmików ukrywali te nagrania przed policją...

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 11 sie 2015, o 23:08
autor: ToMsOn
cholera :shock:
z opowieści potrafię sobie to wyobrazić chociaż filmik niestety nie działa (przynajmniej u mnie go nie ma)
szkoda chłopaka który w sumie niczemu winien no ale tak to jest jak ktoś chce właśnie pokazać co to nie on...

przykra sprawa ale życie i tak najważniejsze



edit: znalazłem tutaj
https://www.youtube.com/watch?v=G0Bor5HtyZU

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 11 sie 2015, o 23:51
autor: Kamil85
No właśnie o ten filmik chodzi.
To było jakieś 10-15 km od mojego domu.
Masakra stracić nogę i być skazanym na protezę do końca życia...

Osobiście staram się nie jeździć na takie ustawki a jak już jestem przypadkowo to trzymam się dalej niż inni w bezpieczniejszym miejscu w razie czego...
Wolę latać w grupie w trasy bo i bezpieczniej i przyjemność lepsza ;)

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 00:52
autor: dany47
To sie zawsze tak kończy. Pozerka zawsze narobi problemów.
a w dodatku w naszym kraju to kierowca defacto poszkodowany dostanie mandat bo nie mial uprawnień do kierowania pojazdem i nie powinno go tam być.
piękna kumulacja, amputowana noga i mandat za jebanego idiote który błysnął 20 sekund.

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 01:01
autor: dziurekk
nie do końca bym oczerniał tego co leciał na gumie, skoro wszyscy wiedzą że będzie leciał (tak wnioskuje, po tym filmiku) co robił na środku "poszkodowany"?
zagubiona owieczka?

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 08:32
autor: 515Bartek
Ja omal nie widziałem identycznej sytuacji. Jeździliśmy sobie zebralo sie ze 20 maszynek no to co na miejscówkę do gumowania. Ja zaparkowalem sobie moto dalej od drogi i sobie tylko obserwowalem bo patrząc na to wszystko aż prosilo sie o jakiegoś dzwona. No i dwóch leciało na gumie naprzeciwko siebie na szczęście jeden wczesniej opadl i tyle co zdazyl odsunąć sie w bok o pól metra. Gdyby nie opadl sczesniej i nie ogarnal to skonczyloby sie wlasnie jak na filmiku.

Szkoda ich bo przez glupia sytuacje zakończyli jazdę na moto.

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 12:17
autor: sarah5
kilka lat temu, w Opolu Lubelskim był podobny wypadek i o ile dobrze pamiętam obaj zginęli. Jeden jechał na kole a drugi robił stoppie...

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 12:59
autor: kamylo
To są chwile, ciąg złych decyzji jakie podejmujemy. Brak wyobraźni w takich sytuacjach jest tragiczny w skutkach. Ciężko się na to patrzy... wąska droga, auto z naprzeciwka, gapie, sprzęty przy drodze, i kolega "turlający" się przed gumującym. Nie mogło się to inaczej skończyć... niestety. Przykra sprawa.

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 14:52
autor: pwL
Każdy myśli, że jego zło nie tyka i jest nie tykalny do tego pewność siebie bo ludzie w koło i trzeba się jak najlepiej pokazać, no i to często gubi

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 17:21
autor: Kamil85
sarah5 pisze:kilka lat temu, w Opolu Lubelskim był podobny wypadek i o ile dobrze pamiętam obaj zginęli. Jeden jechał na kole a drugi robił stoppie...
No to kilka lat temu w moich okolicach był taki wypadek.
Gość miał od nowości yamahe r1 wtedy to był 2006 albo 2007 r i tak po roku czasu na ustawce robił stoppie i drugi w niego uderzył fazerem.
Ten z r1 miał połamaną miednicę i przeszedł kilka operacji, ma kawałek sztucznego biodra już chyba. Yamaha pękła w pół.
Drugi z fazera pożyczonego zresztą bo wtedy zdążył sprzedaż swoje moto był w śpiączce ładnych parę dni. Po tym wypadku miał poważny problem zdrowotny i ledwie go odratowali i do tej pory jedną rękę ma krótsza 5 cm od drugiej i widać na ręku że kość idzie do boku...
Po tym wypadku po czasie wsiedli ponownie na motocykle tym razem na bardzo krótko, bariera lęku pozostała i zakończyli przygody z motocyklami bo są bardziej niż inni świadomi co się może stać przez jeden głupi błąd...
Po tym już nikt nie jeździł w te miejsce szaleć. Filmik z wypadku został natychmiast wykasowany.
To była stara miejscówka i co ustawka nagrywanie filmików do czasu tego wypadku...
https://www.youtube.com/watch?v=02AtjuRq9Ck
https://www.youtube.com/watch?v=RbLrbCsKgPQ

Re: Wypadek kuj-pom okolice Rypina

: 12 sie 2015, o 21:18
autor: brys
O, słyszałem z plotek o tym wypadku - oczywiście już doszło do mnie w zmienionej wersji, że jeden i drugi jechali na gumie i w ten sposób walnęli czołówkę!
Co do tego kto zawinił itd. - tego typu ustawki mają to do siebie, że każdy powinien dbać o swoje bezpieczeństwo. Nie raz i nie dwa jeździłem na nocne wyścigi do Bydgoszczy i sam widziałem, że ludzie proszą się o nieszczęście - stoją szczelnie wzdłuż drogi, po której goście zasuwają motocyklami/samochodami z dużą prędkością, w trakcie wyścigu potrafią wyjechać na środek pasa, bo chcą przeparkować samochód/motocykl. Dlatego pytanie co robił Fazer na środku pasa, gdy tamten leciał na kole? Albo odwrotnie - czemu tamten leciał na kole, skoro pas nie był 'zabezpieczony'? Pewnie się nie dowiemy, bo jak zapewne jak zwykle w takich sytuacjach jeden zrzuca winę na drugiego.